


Antek Muliński
Aloha!
Nazywam się Antoni. Moja dotychczasowa surfingowa przygoda zaczęła się od potężnej dawki wyobraźni i gdyby nie Bałtyk, prawdopodobnie na niej by się skończyła. Witam się jednak z Wami jako licencjonowany instruktor ISA (International Surfing Association), czym daję do zrozumienia, że ze słonym, polskim morzem za pan brat.
Zawodowo jak i hobbistycznie zajmuję się filmem, fotografią i szeroko pojętym projektowaniem, o czym z całą pewnością będziecie mieli okazję przekonać się sami - stay tuned!
Emilka
Szczepaniak
Ciao!
Mi chiamo Emilia. Z chęcią dam się Wam poznać jako osoba mocno poszukująca. Jestem otwarta na każdą formę dającą możliwość wglądu w głąb siebie. Zarówno bliska jest mi sfera psychiki, jak i od niedawna, ciała (pilates mi siostrą). Chętnie zaopiekuję się waszym komfortem i atmosferą NO STRESS!
W naszym projekcie odpowiedzialna jestem
za oprawę graficzną.
Hobbistycznie, od niedawna parlo italiano, a co za tym idzie? Z moim baristycznym doświadczeniem, nie zostawię was głodnych kofeiny!


Denis
Jewtuszenko
Siema, tu Denis!
Można powiedzieć, że z wodą mam do czynienia od dawna. Od dziecka uprawiałem żeglarstwo, potem zachciało mi sie emocji i obecnie jestem instruktorem sportów wodno-wiatrowych. Lubie być aktywny i nie znoszę nudy oraz siedzenia na miejscu.
Ryzyko w życiu jest tym, co daje mi energie i motywacje do działania. Lubie tworzyć wartościowe rzeczy i zostawiać po sobie dobry "ślad".
W No Stress skupiam się na kontaktach z partnerami,
logityką i dobrym nastroju całej grupy :)
NO STRESS, to społeczność, w której każdy może być sobą. Obecnie swoje miejsce odnajdujemy w malowniczym i tajemniczym Maroko, jednak nie zamykamy się na jedną destynację.
NO STRESS, jest dla nas przede wszystkim stylem życia. W tych niepozornych dwóch słowach ukryliśmy pasję do ludzi, dobrych fal, przyrody i pozytywnej energii (bardzo lubimy też wielbłądy).
Ze swojej strony oferujemy profesjonalne szkolenia surfingowe, dostosowane do indywidualnych potrzeb i poziomów. Nie zostawimy was jednak bez zapoznania się z unikatowym społeczeństwem, kulturą i rzecz jasna, bez zaznania egzowycznej kuchni Maroko!
Sprawimy, że malownicze Tamraght zostanie w waszym sercu na długie lata (a może i na zawsze?).
Pewnie co poniektórym przyszło do głowy, że po fakcie nikt wam nie uwierzy, że udało wam się ujażmić najprawdziwszą zieloną falę? W tym miejscu wkracza Antoni, który skrupulatnie zadba o to, żeby każdy z was miał na to niepodważalny dowód.
CHILL, NO STRESS, WE GO SURF!